24 lipca 2015

Ale palma!

Widok dorodnych palm przed Ratuszem Miejskim kojarzy się bardziej z Cannes niż z Paryżem. Ten niecodzienny krajobraz nie jest planem filmowym tylko propozycją na spędzenie lata w mieście w iście plażowych okolicznościach przyrody. Od 20-ego lipca do 16-ego sierpnia Paryż leży bliżej morza niż można by przypuszczać. Częśc parku la Vilette, jezdnia wzdłuż nabrzeża Pompidou w centrum i plac przed Ratuszem do złudzenia przypominają plaże. Nawiezionych zostało kilka ton jasnego, drobnego piachu. Rozstawiane są leżaki, parasole i palmy! Prawdziwe, w wielkich donicach, pożyczone z Ogrodów Luxemburskich, Przed Ratuszem rozgrywana będzie siatkówka plażowa. Dwa pozostałe miejsca służą zwykłym śmiertelnikom, zarówno tubylczym jak przyjezdnym. Są tu toalety, pitna woda w wodotryskach, place zabaw dla dzieci, miejsca do gry w bule i wszystko to za darmo! Są też plażowe kawiarenki gdzie można kupić lody albo frytki. I kto powiedział, że z Paryża na najbliższą plażę jest 220 km? Oto dowody rzeczowe potwierdzające, że czasami bywa inaczej.
Życzę miłej i udanej wakacyjnej kontynuacji :))


Boisko do siatkówki plażowej przed Ratuszem.



Choć jest dość wcześnie, dziesiąta trzydzieści przed południem, nieliczne leżaki są jeszcze puste.
 Nie brakuje też amatorów wędkarstwa. W Sekwanie pływają ryby nieco tylko mniejsze od karpi w warszawskich Łazienkach. Widziałam na własne oczy!
 Pod mostem przepływa jeden z poularnych statków wycieczkowych zwany bateau-mouche.
 W tej budce można zrobić sobie pocztówkę z własną podobizną.

16 komentarzy:

  1. świetne zdjęcia :)) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Super pomysł...Plaża kapitalna i to pod palmami...Jest mi smutno bo i w tym roku mi się nie uda zobaczyć tego co pokazujesz. Na pewno na trym straganie z pamiątkami bym coś wyszperała...Może kolekcjonerski naparstek....Gorące buziaki pa....

    OdpowiedzUsuń
  3. u nas w Łodzi jedynie taka plaża na rynku Manufaktury są palmy są leżaki i możliwość zagrania w siatkówke - tyle darmowych atrakcji

    fajna relacja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wow :) prawdziwe lato w mieście! super akcja :) żeby tak wszędzie się starali, to byloby super :) choć na swoje miasto nie mogę narzekać, bo przygotowali mnóstwo atrakcji w tym roku. Niedzielne poranne pikniki w parku ze sławnymi w naszym mieście "fast-foodami". Piszę w cudzysłowie, bo to takie zdrowe jedzonko. A dziś mamy dzień grillowania :) jakieś konkursy na najsmaczniejszą potrawę z grilla itd.
    Ale co do posta, to moją uwagę najbardziej zwróciły oczywiście... pocztówki :D Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajnie to wygląda!! Uwielbiam takie miejskie plaże. Gdy mieszkałam w Łodzi mieliśmy taką w Manufakturze, piach brali z firmy z którą współpracowaliśmy;) W Poznaniu mamy takie dwie tuż przy rzece, jedna pięć minut drogi od domu moich rodziców a druga to kontener art super miejsce. Dużo się dzieje...p-lażowanie, turnieje siatkówki plażowej, koncerrty, warsztaty modowe i fotografii, kiermasze kulinarne i ciuchowe:) Buziaki**

    OdpowiedzUsuń
  6. Słowem, lato w mieście!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jej, jak pięknie! Ale Ci zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. mogę Pani przesłać na maila :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Najprawdopodobniej wybiorę się we wrześniu do Paryża (z rodzicami), zapamiętam więc miejsca, które fotografujesz, i spróbuję je potem odnaleźć. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. No i jak tu nie kochać Paryża?

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszystko zależy od pomysłowości i inwencji ludzi. Taki Paryż można zrobić w każdym polskim mieście. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też się cieszę:) O Krakowie to myślę. Byłem w zeszłym roku wracając z Zakopanego. Ale tylko kilka godzin. Czyli zwiedzanie Krakowa jest jeszcze przede mną. Jak wiele innych rzeczy. Taką mam nadzieje.

    U nas też się próbuje zrobić coś na kształt plaż nadwiślańskich. I jakoś powoli to wychodzi. Z oporami ale jednak. Paryż leży nad samą rzeką a Warszawa jakby była od Wisły plecami odwrócona. Starają się temu zaradzić i może się w końcu uda. Najbardziej podoba mi się fotka z wędkami. bardzo dobry pomysł.Serdeczne pozdrowienia znad Wisły!
    Vojtek

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też się cieszę:) O Krakowie to myślę. Byłem w zeszłym roku wracając z Zakopanego. Ale tylko kilka godzin. Czyli zwiedzanie Krakowa jest jeszcze przede mną. Jak wiele innych rzeczy. Taką mam nadzieje.

    U nas też się próbuje zrobić coś na kształt plaż nadwiślańskich. I jakoś powoli to wychodzi. Z oporami ale jednak. Paryż leży nad samą rzeką a Warszawa jakby była od Wisły plecami odwrócona. Starają się temu zaradzić i może się w końcu uda. Najbardziej podoba mi się fotka z wędkami. bardzo dobry pomysł.Serdeczne pozdrowienia znad Wisły!
    Vojtek

    OdpowiedzUsuń